Co można robić w piękny październikowy weekend, gdy temperatury powietrza i wody oscyluje koło 8-10°C…? Na przykład wstać o godz. 4 rano i przejechać pół Polski, by przez kilka godzin popływać sobie kajakiem. Na takie małe szaleństwo zdecydowali się: Wiktor F. i Krzysztof Ś – inicjatorzy całego zamieszania, Agata W. i Sławek M., którym nawet udało się pogodzić kajakowanie z wizytą na urodzinach 5-letniej Natalki, Adam G. – nasz wspaniały KO oraz Szymon S., znany w niektórych kręgach jako Guru Bangkoku, a od niedawna też Piotrkowa Trybunalskiego.
Celem wyjazdu była stosunkowo niedaleka Drzewica, miejscowość w woj. łódzkim, a konkretnie znajdujący się tam tor kajakowy. Tor ten (podobno) nie należy do najłatwiejszych, więc pływanie dostarczyło wielu emocji, w szczególności osobom stawiającym pierwsze czy drugie kroki w kajakarstwie górskim. Wszyscy jednak skończyli weekend z uśmiechem na twarzy, zwłaszcza że niedziela upłynęła pod znakiem pięknego jesiennego słońca.
Zwieńczeniem wycieczki był uroczy wspólny posiłek w oparach absurdu i spalonego oleju w karczmie „Pod Dobrym Aniołem”, z, co ciekawe, zupą diabelską i czarcim plackiem w menu.
Jesień zaczynamy dwoma oficjalnymi spływami po rzekach Pomorza dla wszystkich! Rezerwujcie sobie dwa pierwsze weekendy października – 1-2 i 8-9. Będzie można popłynąć różnymi kajakami (jedynki, dwójki, kanadyjki!) i to bez opłaty za wypożyczenie! Nawet jeżeli w życiu nie spędziliście ani chwili w kajaku to nic – starsi stażem kajakowym koleżanki i koledzy powiedzą i pokażą Ci wszystko co musisz wiedzieć, aby bezpiecznie i bez problemów pływać malowniczymi rzekami (nie tylko tymi najłatwiejszymi!). Wieczorem będzie ognisko i śpiewy (miejmy nadzieję) do rana! No i co najważniejsze, fantastyczna atmosfera, mnóstwo zabawy i nowych znajomych!
Spotkania organizacyjne : czwartki 29.09 i 06.10 o godzinie 18:00 (można się spóźnić) ;)
Siedziba klubu: ul. Do Studzienki 34a – obok Pizzerii PRL/ Autsajdera.
Zapraszamy KAŻDEGO CHĘTNEGO!!
ZAPISY
Wydarzenie na Facebooku
DO ZO NA WO :)
Długi weekend w sierpniu wymusza planowanie kajakowych przygód – trzy wolne dni w środku lata, ciepło i niedawno otwarta obwodnica Łodzi są najlepszym powodem do zorganizowania wyjazdu.
Pierwotnie plan był nieco inny… może Alpy, może Wełtawa przy 17 kubikach… niestety przed jego zrealizowaniem powstrzymały nas przypadki losowe, wiec nie pozostało nam nic innego jak podczas Klubowego Czwartku, oprócz zmiany planów na wyjazd, namówić jeszcze kogoś aby pojechać gdziekolwiek. Udało się i powstał wyjazd mieszanego składu: Morzkulca (Marek syn Andrzeja, Marek syn Wacława oraz Zapałka) z gościnnymi występami Morzkulca z krwi i kości, który aktualnie oddał serce skałom-AKW (Auguścik) oraz Krzysztofowi z AKW.
Udało nam się popływać na torze w Krakowie, odwiedzić tor na Wietrznicach oraz postawić pierwsze kroki w skałach Doliny Będkowskiej. Wyszedł z tego całkiem niezły weekend w super składzie do wszelkiej działalności górskiej oraz wieczornych gier słownych ;)
parę ZDJĘĆ
Wisła – królowa polskich rzek.
Rozmawiamy o niej od dłuższego czasu, ale zawsze jest coś innego, ale… w końcu pora nadeszła.
Jedziemy w trójkę (świeżo oderwani granatem od biurka).
Plan – ambicje zostawiamy w domu, płyniemy bez napinki – możemy, nie musimy.
Kajaki – morskie (ale Eagla nie bierzemy)
więcej zdjęć
Czytaj dalej relację Orła
Czytaj dalej »
Wieczorne pływanie po i ćwiczenia na Zatoce. Dwie grupy – pływająca i ćwicząca. Rozgrzewka, podpórki, eskimoski i do domu.
więcej zdjęć od Pola
więcej zdjęć od Kuby