Urodzinowo
Cześć,
Z wielkim opóźnieniem spowodowanym świętami, inżynierką, a tak naprawdę nieogarnięciem chciałem wszystkim gorąco podziękować za obecność i świetną zabawę. Wielu osobom dziękuję za pomoc. Nie będę się rozpisywał i wyliczał każdemu przeniesionych kawałków drewna z przyczepy do wiaty, ale specjalne podziękowania należą się Zapałce, Dużemu, Dżejsonowi i Tokanowi za pomoc i ogólne zaangażowanie w dobro imprezy.
Na imprezie mieliśmy do czynienia z wieloma podniosłymi chwilami dostarczonymi głównie dzięki klubowi KTK Nurt z Ustki. Na zdjęciu 1.1 (zboczenie z pisania inżynierki) widać pierwszą z uroczystości.
1.1 Pobierając to zdjęcie z Picasy nie mogłem się zdecydować
czy wcisnąć „Pobierz” czy „Zgłoś nadużycie”,
przy innych zdjęciach, których na szczęście nie mam,
już nie miałbym żadnych wątpliwości.
Podczas spływu nie daliśmy przejść nikomu obojętnie wobec naszej trzody jak widać na rysunku 1.2 (tak mi już zostanie).
1.2 Ewidentnie przyspieszył…
Na wodzie wszyscy zachowywali się spokojnie i aktywnie. Nikt nie łamał żadnych zasad PSKK, nie było picia na wodzie, zamiast czego uczestnicy kontemplowali przyrodę jak widać na rysunku 1.3.
1.3 Tiuni oraz Półciul z Półdziubem, który znalazł kwiatka w serduszka.
Ile zostało z dzika możecie zobaczyć na zdjęciu 1.4, a efekty zjedzenia dzika na zdjęciu 1.5.
1.4 Tyle zostało z dzika.
1.5 Patrzcie jak dzik siada na łapę, trochę zjadł i jaki bajc.
Fotoreporterów było tylu, że ludzie nie ogarniali komu pozować (1.6), a szalik pomimo obaw zrobił robotę, chociaż w późniejszej części imprezy posłużył do złych celów.
1.6 Szaliki, ludzi i ruszt, czyli gdzie mam patrzeć?
Urodziny obfitowały w sztukę (1.7), kontuzje, uroczystości, alkoholu było za dużo niestety, ale to nikomu nie zepsuło humoru. Nie wiem czy Wam się podobało, bo mnie sporo ominęło.
1.7 Taka… sztuka.
Zapraszam Was do odwiedzenia nas już 22.02 na Kajak Jamboree. Wiecie, że będzie fantastycznie, na pewno stęskniliście się już za tą imprezą, tym bardziej, że to już 13 miesięcy od poprzedniej edycji.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia za rok, Marian.