ICS 2013 – grupa gdańsko-wrocławsko-krakowska
W tym roku udało się nam zorganizować i pobawić na Czechach Szkoleniowych :D. Chętnych było mnóstwo. Jednak kiedy przyszło co do czego, ta duża grupa potencjalnych uczestników stopniała z około 10 kursantów do 5 i to w mieszanym składzie Gdańsko-Wrocławskim. Przez to niektórzy zwykli, szarzy, wykonujący z radością polecenia kursanci, którzy byli zadowoleni z tego i podobał im się taki stan rzeczy, zostali organizatorami. Wyjechaliśmy z różnych miejsc w Polsce, w piątek 12 kwietnia, wróciliśmy w niedzielę 21 kwietnia.
Kadrowali nam najlepsi.
Uczestnicy:
Zaczynając od Kadry, mieliśmy Radka i Froda.
My kursanci, czyli: Koniu (Aneczka), Dokańczający zdania (Duży), Karierowicz (Wojdas), Wysoki-żółty-w_średnim_wieku (Wujek Przemek) i zwykły kursant w standardowej roli (pol).
Uczyliśmy się, bawiliśmy i wizytowaliśmy lokalne ośrodki służby zdrowia. Spaliśmy w nowym miejscu, u Petry, po prostu szaleństwo…
Pływaliśmy (nazwa rzeki w mianowniku, celowo): Izera (*2, całość i dół) w sobotę; Kamienica (*2, standard, bez II soutieski) w niedzielę; Kamienna (zawody do mostu za progiem daleko poniżej) w poniedziałek; Kamienica (*2, jak w niedzielę) we wtorek; Mumlava i Izera w środę (standard + całość); Izera (całość) i Kamienna (zawody) w czwartek; Izera (całość) w piątek; Kamienna (zawody) w sobotę … ufff.
Działo się, leciały wiosła, naprawialiśmy / spawaliśmy kajaki, naprawialiśmy ludzi, zbieraliśmy punkty na wodzie, uczyliśmy się imion kajakarek i kajakarzy.
ICS ? Znaczy tyle, co Improwizowane Czechy Szkoleniowe.
Było duużoo improwizacji, ponieważ tak miało być, albo jakby to powiedzał Duży: “bo taki był plan”.
EDIT: dodajmy, że w grupie pływaliśmy razem z Panta-Rei’em. Kadrować pomagali: Majer, Boruch i Janus, a Kursantami byli: Marta, Kwachu, Filip, Fred, Poleski.
–
pol