Zupełnie niespontaniczna Bolszewka
W niedzielę, 28 października, w końcu udało się popływać – brak aktywności powoli groził przemianowaniem na BKK “Morzkulc”. Było tak, jak miało być, czyli łatwo i ciepło, cieplej niż w tygodniu. “Łatwo, ciepło, niedaleko” warunkowało całkowitą ‘niespontaniczność’ wyjazdu – inaczej znaną pod takimi pojęciami, jak: umówienie się wcześniej, zgranie samochodów i dobranie odpowiedniej rzeki – czyli to, co zwykle. Poza tym, że stan osobowy z ośmiorga w sobotę popołudniu spadł do czworga w niedzielę rano, było to bardzo dobre niedzielne pływanie.
A… na wodzie spotkaliśmy grupę kajakarzy, których nie omieszkaliśmy podpytać o Urodziny Klubu (i nagrać) – wynik pojawi się w bliżej nieokreślonym wkrótce.