Spływ Poprawkowy 2011
15 i 16 października Poprawkowi (Poprawni) Rekruci postanowili nie siedzieć w domu w kapciach przed telewizorem, bądź kompem ratując świat od wirtualnej zagłady ! Spakowali tobołki i przyjechali na Kaszuby, nad Wdę wykorzystując ostatnie ciepłe dni, by popływać i posiedzieć przy ognisku. Słońce nagrodziło nasz (Z)zapał wydobywając jesienne piegi na troszkę już przybladłych twarzach. Niestety te chwile ciepła musieliśmy przypłacić lekką hipotermią w nocy ( było -3oC).
Po raz drugi już (wzorując się na roku poprzednim) czuwaliśmy przy ognisku rozgrzani witaminową mocą owocków z goździkami śpiewając zdani jedynie na swoją kreatywną pamięć do tekstów oraz słuch absolutnie integrujący koedukacyjny dysonans. Cieszymy się tym bardziej, że mogliśmy wprowadzić w świat walczących z domatorską akinezją czterech nowych Rekrutów oraz kilkoro sporadycznie pływających. Dodam jeszcze na przyszłość, że startowanie z pola namiotowego w Lipuszu do zachęcających nie należy (komercja się szerzy). Zadowoleni z dopłynięcia do Wdzydz Kiszewskich uczestnicy zwątpili w zwyczaj nagradzania kierownika kąpielą jako precedens grożący, jak to trafnie ujął Daro, “rzezią”;)
Z nadzieją na kolejne spływowanie i w podziękowaniu za wyjazd 25 osobom łącznie z ciągnącym przytłaczającą przyczepę Volgswagenem Golfem combi Tomiego oraz wyjątkowo sprawnej ekipie synchronicznie gotująco-smażąco-obierającej nie zapominając o klarująco-ogniskującej z drobną wpadką z rolą (eks)siekiery w roli głównej.
Pani Kiero Praxa :D